Hipnoterapia a kościół. Czy osoby wierzące mogą poddać się hipnozie?

hipnoterapia

Hipnoterapia a kościół. Czy osoby wierzące mogą poddać się hipnozie?

Oficjalne stanowisko kościoła wobec hipnozy i hipnoterapii jest otwarte, co nie znaczy , iż są księża z negatywnym nastawieniem do tych metod nie  mają uwagi co do jej stosowania.

Hipnoza towarzyszyła kościołowi u jego zarania. Była stosowana i używana w świątyniach przez wieki, a w Nowym Testamencie przeczytamy: -Kiedy na chorym położy się ręce, polepszy mu się… Kres tym praktykom położyła Inkwizycja. Stosującym hipnozę groził stos, jako wyznawcom diabła! Tymczasem gest położenia rąk przez kapłana czy współwyznawcę na ramionach wiernego jest wciąż stosowany i niezwykle ważny w doniosłych chwilach.

Trzymajmy się dalej faktów: kościół zabraniał stosowania hipnozy aż do połowy XX wieku widząc w niej narzędzie szatana, okultyzmu, sił ciemnych. Aż do 24 lutego 1956 roku, kiedy to Papież Pius XII dopuścił stosowanie hipnozy w celach leczniczych. Podczas specjalnego przemówienia w Watykanie, Papież zwrócił uwagę, że hipnoza i hipnoterapia to skuteczne narzędzie w rękach specjalisty. Używana w sposób moralny i etyczny może być wykorzystywana w leczeniu, znieczuleniach czy zabiegach.

Hipnoza a kościół: skąd wątpliwości?

Wątpliwości co do stosowania hipnozy biorą się z negatywnych skojarzeń i zdarzeń. Niektórzy kapłani wyrażają opinię, że tworzą się niebezpieczne więzi miedzy hipnotyzerem i hipnotyzowanym. Hipnoza ma złe notowania, ponieważ była i jest stosowana przez niebezpieczne sekty religijne.

Ciekawym przykładem jest działalności legendarnego uzdrowiciela- bioenergoterapeuty Cliva Harrisa. To absolutny fenomen PRL-u, kiedy to, jak się szacuje przyjął na seansach organizowanych w kościołach w całej Polsce aż 3 miliony ludzi! Po pewnym czasie kościół ponoć zakazał tych spotkań i odwrócił się od Harrisa.

Relacja hipnoterapia a kościół jest dla mnie szczególnie ciekawa w aspektach narzędzi stosowanych w obu tych obszarach. Wspominałem o geście położenia rąk na ramionach, co jest klasycznym narzędziem w pracy hipnoterapeuty i  w kościele. Techniki takie jak powtarzanie wielokrotne fraz, jak mantra są charakterystyczne dla wielu religii i hipnozy także. Głębokie przeżywanie wiary podczas mszy to nic innego jak lekki , pozytywny trans!

Głos w sprawie relacji hipnoterapia a kościół zabierają także niektórzy księża oraz osoby świecki związane z kościołem. Nie zawsze są to głosy mądre i wyważone, często nacechowane za niewiedzą i niechęcią. Natomiast stawianie hipnoterapii na równie z sekciarstwem jest totalnym nadużyciem

 Czy osoby wierzące mogą poddać się hipnozie?

Jak więc widzimy w relacjach hipnoterapia a kościół nie znajdziemy zakazu dla wiernych chcących stosować tą metodę. Natomiast bardzo często pytanie, czy jako osoba wierząca mogę poddać się hipnoterapii pojawiają się bardzo często. Nikt nie chciałby bowiem zrobić coś zakazanego czy niezgodnego z własną wiarą, i jest to zrozumiałe.

Wracając do faktów i słów Piusa XII- hipnoza stosowana w sposób moralny i etyczny jest dopuszczalna. Nie jako narzędzie manipulacji i sekciarstwa, czy też negatywnego wpływu i chorego zniewolenia drugiego człowieka!

Szukajmy więc hipnoterapeutów na wysokim poziomie etyczny , bez ukrytych niecnych zamiarów. A sama hipnoza, tak jak medycyna czy jakiekolwiek inne narzędzie może działać w dobrych i złych intencjach, jak nóż, który na co dzień dzieli ożywczy chleb wśród bliskich, ale może także zranić lub zabić. Wszystko zależy od tego, w czyich rękach się znajdzie.